Autor Wiadomość
Garum
PostWysłany: Pon 12:03, 26 Cze 2006    Temat postu:

Trudno bodzie, trudno...Olo spróbowoć możno.<wzdycha>
Thiviall
PostWysłany: Pon 12:01, 26 Cze 2006    Temat postu:

No...Ale Ty jakoś się odnalazłeś po tylu latach...Więc dlaczego nie on?
Hormund
PostWysłany: Pon 11:56, 26 Cze 2006    Temat postu:

Szukoć...olo jok...po 140 lotoch ni pomintom jok on wyglondol...
Thiviall
PostWysłany: Pon 11:53, 26 Cze 2006    Temat postu:

Nooo...Nareszcie! Czekaliśmy na to całe miesiące...Co tu takiego jest, że tyle trza było myśleć, nie wiem...Lenie patentowane, moczymordy jedne! Tylko chleją i stwory siekają, miast się za pióro chwycić...<kręci głowa z uśmiechem> A co z czwartym bracio...Ee, bratem? Szukacie go? Czy po prostu macie nadzieję, że się natkniecie przypadkiem na siebie?
Hormund
PostWysłany: Nie 17:48, 25 Cze 2006    Temat postu:

No dobro widzo, zy brocioki si ni kwopiom do nopisonio noszej historii, winc jo zoczne...

<Szuka jakiegoś lepszego pióra w torbie> O jost...<wyciąga malutkie pióro, którego nie widać w łapsku krasnoluda> O, i jeszczo...<przewala całą torbę w poszukiwaniu czegoś> Wyjmuje dużą butlę> No byz bimbrowniko si ni obyjdzie...<otwiera butlę i bierze łyk><wyciera brodę i odstawia upitą flaszkę> No ni mo to jok bimber...

No to noszo historio jist długo i zogmotwono (jok juz z rysztom brociok pisoł)...

Downo tymu, czyli jokieś 160 lot tymu, w wiosco krosnoludów w Elmore przyszło no świot cztyrych krosnoludó. Noszo momci było szukoczkom, o ino totko kowolem, ino wszyscy z rodziny ojco byli kowolomi. Ino dorostoliśmy sobio wspólnio...<łezka mu się w oku kręci>
Ino w wiku dwudzistu lot noszo momci i totko kozoli nom wybroć, kim chcymy być. Ino tylko z zolożynio miol to być nosz wybór, bo ino momci chcioło szukoczy, o totko kowoli. Ino momci i totko si kłucili o to, o my ni chconc tygo słuchoć ucikliśmy w świot...w Oden...I tutoj si colo historio zoczyno... Garum i Morik poszli swoją drogom, o Jo i czworty brociok swojom (Ino ni pomintom jok on si nozywo, bo ino przeto 140 lot si ni widzioliśmy). Jok si okozoło potem, Morik i Garum dołaczyli do Loguny, o jo i brociok ni...Ino si pogubioliśmy i od tomtygo czosu si ni widzioliśmy...Poszwyndołem si po Oden i postonowiłem wrócic do Elmore...
Ino kidy wróciłem do domu, momci powidzioło mi o dwóch brociokoch (kim zostoli i o Logunie) To jo postonowił no szukoczo pójść...Zostołem szukoczem i dołonczyłem do Thivo i brocioków... Ino cikowo co si z czwortym brociokiem dziejo...

<skończył pisać i dokończył bimber> No nich mo tym Thiv, ino tyroz ni mo si czygo czepioć, o jok si bydzio czepioć to si go uspokojo.<rozlużnia łapska, po czym chowa pustą butlę do torby i wyjmuje fajkę><nabija ją i zaczyna powoli ćmić>

Ino Jok żym cosik pominoł to brocioki dopisoć...

<gasi fajkę i chowa razem z piórem do torby>No dobro wrocom no polowonie, ino po drodzo skopio tyłek jokimu wywłokowi...<rechocze, po czym wstaje z krzesła, zamyka księge i odchodzi od stolika> Oj. mojo kulosy. <przeciąga się i wychodzi z pomieszczenia>
Alkami
PostWysłany: Nie 20:02, 12 Mar 2006    Temat postu:

Hihi no właśnie, bracioki do roboty!<chichocze> My tu cały czas czekamy i nie ujdzie Wam to hihi.
Thiviall
PostWysłany: Nie 22:45, 26 Lut 2006    Temat postu: Re: Morik

Morik napisał:
Mojo historio wkrótco sie ukazo...


Czekamy już dziesięć dni...Zakasaj rękawy i do roboty <wystawia język>

No i brata popędź do pisania!
Morik
PostWysłany: Czw 18:28, 16 Lut 2006    Temat postu: Brocioki, czyli Morik, Garum i Hormund...

Nazywom sie Morik. Imię mam po pradziadu, który był kowolem (stąd nosze rodzinno przysłowio "Gorąco jok u pradziada w kużni")<pijaczy śmiech> Wręcz ubóstwiom bimbrownik naszej momci.Mam bracioka Garuma...razom robiomy suto zakrapione krasnoludzkie zabawy...

Mojo historio wkrótco sie ukazo...

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group