Karanslan

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki bractwa Fae'Laguna Strona Główna -> Członkowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karanslan
Członek Laguny
Członek Laguny



Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:56, 11 Gru 2006    Temat postu: Karanslan

Woda w strumyku była chłodna, nie zimna, lecz właśnie chłodna i orzeźwiająca. rzelewała się leniwie między palcami Elfa, który siedział na brzegu, zanurzając swą dłoń w czystym nurcie. Hafty jego szaty zdawały się delikatnie lśnić seledynem w świetle dnia, a może było to tylko złudzenie, gra promieni słonecznych...
Zdawał się być kompletnie pochłonięty swymi myślami, lecz gdyby ktoś podszedł bliżej,
usłyszałby ciche słowa płynące powoli z jego ust. Opowieść, którą pozornie kierował ku wodzie przerwałby śmiech, cichy i bez wesołości.

Więc chcesz posłuchać bajek o Elfach? Dobrze, niech będzie, lecz nie znajdziesz w niej wiele radości i śmiechu. Usiądź, bo historia nie będzie krótka, chyba że jeszcze się
oddalisz, posłuchasz głosu rozsądku...
Nie miałem trudnego dzieciństwa, nie zabili mi rodziców ani nie zostałem porwany przez Mrocznych. Wiodłem spokojny, nudny rzec by można, żywot. Jakże teraz tęsknię do tamtej nudy.
Śmiałem się, bawiłem i pomagałem innym. Może to przez to ostatnie matka przewidziała moje powołanie, a może spełniłem jej nadzieje? Gdy osiągnąłem odpowiedni wiek oddano mnie Hierarsze, Wielebnemu Asteriosowi, by wprowadził mnie w świat sług Evy.Uczyłem się leczyć, pomagać i chronić. Wpajano mi szacunek do życia, umiłowanie Pani Źródeł Niezliczonych i posłuszeństwo. Szczególnie to ostatnie, w myśl poleceń szlachetnego Asteriosa. Uznawszy, że jestem gotów służyć Evie i strukturom kultu wypuszczono mnie w świat, bym tam poznał życie i był przydatny planom hierarchów.
Byłem szczęśliwy wędrując po Aden i pomagając potrzebującym. Cieszyłem się poznanymi istotami i chłonąłem wszystko, co świat mógł mi zaoferować. Wtedy też poznałem Yume...
Jeśli radość przyoblekłaby namacalny kształt, to właśnie Yume byłaby tym kształtem. Nie będę o tym opowiadał, dość rzec, że dla mojego dobra pozbawiono mnie szczęścia. Szczęścia na którego powrót czekałem tak usilnie. Gdbyby nie Xiarea i Shevra, to pewnie nie wypowiadałbym tych słów.
W tym czasie poznałem panią serca mego, której przysięgać chciałem miłość, biorąc
bóstwa za świadków. Ona, córka Hierarchy Asteriosa, była przy mnie w czasie wszystkich wydarzeń, które zaraz opowiem.
Tragedia, jaką jest agonia matki, możliwa do zrozumienia jest wyłącznie dla dzieci,
które tego doświaczyły. Matka wszystkich Elfów Światła umiera. Wiedzą o tym kapłani, wiedzą Elfowie, ale mało komu chwalimy się tą wiedzą. Czy więc trudno się dziwić, że moje serce wypełniło się radością i strachem, gdy dowiedziałem się, że Drzewo można uzdrowić. Radością, że jest to możliwe, strachem, czy podołam temu dziełu. Asterios wezwał mnie do siebie i oznajmił tą cudowną wieść. Nie spostrzegłem błysku niechęci w jego oczach, nie zrozumiałem tonu groźby w głosie. Szczytem nienawiści jest załatwić swoje sprawy nieświadomymi rękami, a potem pozbyć się niewygodnego narzędzia. Narzędzia, które ośmieliło się sięgać po jego córkę.
Wypełniałem wszystkie polecenia, byle tylko ratować Matkę. Wątpliwości odsuwałem na bok i służyłem ze wszystkich sił. Opamiętanie przyszło wtedy, gdy było już za późno. Do dziś widzę twarz Thalii, gdy wręczała mi włócznię, którą miałem zabić Jednorożca Evy. Kapłan podnoszący ręce na awatara swej bogini...
Płakałem gdy szukałem Jednoroga na wzgórzach, krzyczałem z bólu, gdy zbierałem agonalne łzy awatara, ale zabiłem... Woda Życia okazała się być Łzami Śmierci.
Na wpółoszalały zaniosłem owoc mych działań Asteriosowi. Zaślepiony żalem nie widziałem błysku tryumfu w jego oczach. Powiem krótko, oskarżono mnie o świętokradztwo. Grzech tym cięższy, że popełniony przez sługę Evy, której obiecał służyć. Sąd kapłański był tylko farsą, pokuta - egzekucją.
Odziano mnie w szatę, między której włóknami zamknięte były demony. Wyprawiono mnie na ziemie Mrocznych, bym tam dokonał niemożliwego. Asterios liczył, że zginę w czasie tej pokuty, przeliczył się. Odnalazłem Kristin, świętą dziewczynę, która uświadomiła mi, że głos Evy nie musi być przesiewany przez usta hierarchów. Usłyszałem głos bogini, która obiecała mnie wynieść w szeregach jej sług, tak jak jej sługi mnie poniżyły.
Stałem się równy statusem Asteriosowi, jednym ze starszych. Wyklęty przez struktury podjąłem się samodzielnej posługi, niosąc uzdrowienie wszędzie tam, gdzie jest ono potrzebne. A szatę zachowałem... zachowałem na pamiątkę miłosierdzia jakiego dostąpiłem z rąk mych konfratrów w służbie Evy.


Słowa ucichły i zlały się w jedno z szumem strumyka. Wzrok Elfa spoczął na pobliskim gmachu biblioteki, spojrzenie stało się cieplejsze. Wstał znad strugi i ruszył w stronę swego domu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karanslan dnia Wto 0:16, 19 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karanslan
Członek Laguny
Członek Laguny



Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 0:11, 19 Cze 2007    Temat postu:

Elf zebrał swój skromny dobytek i ruszył ku wyjściu. Przechodząc niedaleko głównej sali, położył list na stole. Po tym przeszedł przez bramę i oddalił się spokojnym krokiem. Na kawałku papieru stało co następuje:

Chciałem wam podziękować za wspólne chwile, gdy barwy Laguny nosiłem. Były radosne, były i doprowadzające do rozpaczy. Całe szczęście tych pierwszych więcej. Jestem dumny, iż mogłem wraz z wami tworzyć wspólnotę, jaką jest Laguna.
Ja odchodzę w miejsce kontemplacji i odosobnienia w jednym z klasztorów, gdzie przemyślę kilka spraw i odizoluję się od problemów doczesnych.
Dziękuję raz jeszcze za wszystko, co przypadło mi w udziale i przepraszam tych wszystkich, których zawiodłem w ten, czy inny sposób. Będziecie w mojej pamięci i być może nasze ścieżki znów się złączą, jeśli z eremu na świat wyjdę.
Niech bogowie tego świata mają was w opiece.

Karanslan


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki bractwa Fae'Laguna Strona Główna -> Członkowie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin